"Jesteś nierobem" - przeczytałam wiadomość. Co poczułam?
Złość?
Nie.
Smutek?
Nie, to chyba nie to...
Straciłam poczucie własnej wartości?
Nie, nie, to też nie to.
Zerknęłam na telefon jeszcze raz i... zaczęłam się śmiać. To naprawdę zabawne, jak ludzie są zawistni, nie potrafią znieść sukcesu innych i uwielbiają oceniać innych. A jeszcze śmieszniejsi są tacy, którzy za wszelką cenę chcą udowodnić, że nie zasłużyłeś na swoje sukcesy.
Nie wiem właściwie skąd biorą się tacy ludzie - tak nieszczęśliwi i zakompleksieni - że tak przeszkadzają im osoby, które odnoszą w swoim życiu jakieś sukcesy. Są przekonani, że gdy komuś coś się uda - to trzeba mu jakoś dopieprzyć, żeby zapomniał o tym co właśnie osiągnął. Myślą, że w ten sposób poczują się lepiej.
Oczywiście zawsze mają swoją argumentację - oni na to ciężko pracowali, a Ty jesteś nierobem - bo przecież nie siedziałeś nad tym po nocach, więc jakim prawem robisz coś na takim samy
m poziomie jak oni? Nie należy Ci się to.
Nie wiem, dlaczego ludzie tak lubią oceniać innych i wytykać im, że nie zasługują na to, co osiągnęli, nie mając pojęcia, jak w ogóle wygląda ich życie.
Takimi desperatami nie należy się przejmować. Toksycznych ludzi należy unikać. Pamiętaj, jeżeli coś Ci się uda, a wkładasz w to mniej pracy niż ktoś inny, nie oznacza, że na to nie zasługujesz :)
To chyba tyle. Róbcie co uważacie za stosowne, osiągajcie swoje cele i miejcie w dupie negatywnych ludzi :)
Peace,
Marcela