Znacie to uczucie, kiedy macie setki rzeczy do zrobienia i jeszcze więcej najrozmaitszych spraw do załatwienia, a jedyne co jesteście w stanie zrobić, to... no, w sumie to nic?
Jeśli tak, to ten post jest właśnie dla Was.
Przez ostatni miesiąc, a nawet dłużej tak właśnie wyglądała moja egzystencja. Jestem z natury leniwa, ale chyba przeszłam samą siebie. O ile jeszcze jako tako wyglądało to do pokazu. Ale od tygodnia jestem chora (aż tak, że nie chodzę na treningi, a to się prawie nie zdarza) i jedyne co robiłam, to leżenie w naleśniku z kołdry, spanie i oglądanie przyjaciół (dokładnie 55 odcinków :) ).
Problemem nawet nie było to, że nie miałam siły, ale po prostu nie mogłam się za nic do tego zmusić. Ale dzisiaj w końcu wzięłam się do roboty, a ten post jest tego niezbitym dowodem ;)
Natan jest zażenowany poziomem Twojego lenistwa :( fot. Monika Usień |
1. Wyjdź z domu.
Przynajmniej na chwilę.
Nie sądziłam, że coś takiego może mieć znaczenie, a jednak. Kiedy się gdzieś ruszysz, masz poczucie, że już coś zrobiłeś. To mogą być małe zakupy, spacer z psem, cokolwiek. Motywacja od razu wzrasta, przynajmniej minimalnie :)
2. Zrób listę.
Wszystkich rzeczy, jakie masz do zrobienia.
Najlepiej dopisać przy nich datę, na kiedy muszą być gotowe. Ja zwykle robię coś takiego w formie tabelki. Zapisuj wszystko, nawet jeśli jest tego bardzo dużo. Jeżeli olewałeś wszystko w takim stopniu jak ja, lista będzie bardzo długa. Ale świadomość, ile tak naprawdę masz do zrobienia to już początek sukcesu :)
3. Rozbijaj duże zadania na mniejsze.
Serio. Wiem, że będzie ich więcej, ale jeżeli będziesz potrzebować kilku godzin pracy, żeby móc odkreślić jedną pozycję z listy, to nigdy się do tego nie zabierzesz. Przynajmniej ja bym się nie zabrała.
To, że możesz coś odkreślić, daje jakieś takie poczucie satysfakcji, wiesz, że coś robisz, nie siedzisz nad tym wszystkim na marne. To bardzo ważne.
4. Ogarnij przestrzeń wokół siebie.
Chyba, że najlepiej orientujesz się w bałaganie ;)
Ale ja wolę mieć wszystko w miarę poukładane, bo inaczej mi się zwyczajnie nie chce. Przy porządku lepiej mi się pracuje, bałagan potrafi mocno przytłoczyć.
5. Motywujące cytaty.
One zawsze pomagają!
Mam ich trochę na mojej tablicy na pintereście, zapraszam do obserwowania :) KLIK
No to do roboty! :)
Peace,
Marcela