Nie musisz być w czymś najlepszy, wystarczy, że to kochasz.

"W gruncie rzeczy nie trzeba być w czymś najlepszym, wystarczy, że się to kocha." 

~Sue Monk Kid


Czyli coś bardzo ważnego, o czym ja ostatnio chyba zapomniałam. Głównie dlatego tak długo nie było żadnych postów.

Fot. Monia Usień

Wszyscy wciąż porównujemy się z innymi ludźmi, którzy zajmują się tym samym co my. Obserwujemy z zazdrością ich sukcesy i tylko utwierdzamy się w przekonaniu, że my sami tak naprawdę nic nie potrafimy. Przytłacza nas fakt, że innym coś się udaje, kiedy my stoimy w miejscu. I zamiast iść do przodu, starać się coś zmienić w naszym życiu, żeby stało się lepsze, wolimy zazdrościć tym ludziom, nierzadko przy tym źle im życząc.

Ale czy cokolwiek nam to da? Czy to, że innym będzie gorzej, sprawi, że my będziemy szczęśliwsi?

Kiedyś, nie pamiętam już gdzie i od kogo, usłyszałam, że zazdrość jest najgorszym grzechem. Najgłupszym. Mimo mojego aktualnego podejścia do religii nadal się z tym zgadzam. Wiecie, z innych możemy czerpać korzyści, albo przyjemność (pycha, nieczystość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu itd.). A co daje nam zazdrość? Nic, zupełnie nic. Sprawia tylko, że jesteśmy nieszczęśliwi.

Do pewnych rzeczy powinniśmy podchodzić w nieco inny sposób. W innych ludziach powinniśmy raczej szukać inspiracji, niż bezproduktywnie im zazdrościć i tylko czekać na ich potknięcie. To, że im się coś udało, zamiast nas dołować, powinno motywować. Do pracy nad sobą, aby stawać się coraz lepszym.

fot. Monika Usień

Wiele z moich znajomych ze stajni nie ogląda filmów końskich youtuberów, ponieważ ich to dołuje. Na mnie działa to w zupełnie odwrotny sposób – kiedy widzę, jak inni radzą sobie z końmi, co potrafią z nimi zrobić i jaka niesamowita więź może powstać między zwierzęciem a człowiekiem, daje mi to niesamowitego kopa do działania. Po prostu mam ochotę od razu biec do stajni i zrobić coś z Natanem albo Nadzieją, żeby chociaż zbliżyć się do tego poziomu.

Ta sytuacja pokazuje, że w życiu tak naprawdę wszystko zależy od naszego podejścia. Pisałam już kiedyś o tym – to od nas zależy, czy będziemy widzieć problemy, czy wyzwania.

fot. Monia Usień

Prawda jest taka, że zawsze będzie ktoś, kto będzie robił coś lepiej od nas. Ale czy należy się tym przejmować? Zdecydowanie nie. Więc cokolwiek się dzieje, idźcie do przodu i róbcie swoje. Niech osoby, które coś osiągnęły, będą dla was inspiracją. I nie zapominajcie o swoich sukcesach. Doceniajcie siebie!

Peace,

Marcela