Grudzień. Chyba mój ulubiony miesiąc.
Wiem, że wiele osób uważa, że świąteczne dekoracje, reklamy, choinki w galeriach pojawiają się za wcześnie i że to bez sensu. Ja podchodzę do tego zupełnie inaczej.
Ta cała zimowo-świąteczna atmosfera to coś wspaniałego, na co czekam zwykle już od połowy listopada, ale tak naprawdę zaczynam to przeżywać na początku grudnia. To czas, w którym chce się… po prostu być lepszym człowiekiem. Poważnie.
Postanowiłam, że opublikuję tutaj krótką listę rzeczy, które mogą sprawić, że pokochacie ten czas tak samo jak ja.
1. Ogarnijcie przestrzeń wokół siebie
Kilka wolnych dni, to doskonała okazja, żeby wziąć się za porządne sprzątanie. I nie mam tutaj na myśli ścierania kurzy, czy mycia podłóg (ale to też jest ważne!), a raczej zorganizowanie tego wszystkiego, co nas na codzień otacza. Warto przeglądnąć rzeczy, które leżą gdzieś z tyłu w szafie, albo w pudle pod łóżkiem i zastanowić się, czy są nam jeszcze w ogóle potrzebne.
Od jakiegoś czasu wyrobiłam sobie zwyczaj, że co kilka miesięcy przeglądam szafę i sprawdzam, czy są tam rzeczy, których w ogóle nie noszę. W wielu miejscach miałam okazję przeczytać, że należy pozbyć się rzeczy, których nie nosiliśmy od trzech miesięcy (oczywiście z uwzględnieniem faktu, że w lipcu nie będziemy nosić zimowych swetrów itd). Ja tą zasadę nieco zmieniłam i żegnam się dopiero z czymś, czego nie ubrałam przez rok.
Oczywiście, jak chyba każdy, mam rzeczy, których już nigdy nie założę, ale tym bardziej nie wyrzucę, jednak staram się jak najbardziej ograniczyć ich ilość.
Myślę, że zima to świetna pora roku na taki przegląd, bo fajnie w grudniu oddać coś potrzebującym, nie sądzicie?
2. Idźcie na łyżwy
Nawet jeśli nie potrafisz jeździć - przynajmniej będzie śmiesznie. Ja w zeszłym roku jeździłam po bardzo dłuuugiej przerwie i nie żałuję. Warto od czasu do czasu zrobić coś nowego. Po wyjściu z lodowiska idealnym pomysłem będzie gorąca czekolada, albo jakaś zimowa kawa (najlepiej piernikowa!)
3. Stwórzcie swoją własną zimową playlistę
Na spotify jest mnóstwo gotowych świątecznych składanek, jednak ja nigdy nie mogę znaleźć idealnej, więc po prostu stworzę swoją własną - ta z zeszłego roku zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Zamierzam przygotować wpis poświęcony właśnie mojej liście obowiązkowych piosenek, których MUSZĘ słuchać w grudniu. Obok nieśmiertelnego „Last Christmas” jest tam kilka mniej znanych pozycji, więc może kogoś to zainspiruje :)
4. Nauczcie się… gotować
Ja przez większa część życia uważałam się za osobę, która potrafi przypalić nawet wodę na herbatę - osoby, które dłużej mnie znają, z pewnością potwierdzą. Tak było.
Jednak od kiedy jestem wegetarianką (teraz już weganką), częściej sama dla siebie gotuję i przez to nabrałam trochę wprawy (możecie spytać Luśki, bo często próbuje moich produkcji).
Zima to generalnie czas wzmożonego przebywania w domu, a co za tym idzie - mamy dużo czasu, z którym trzeba coś robić. Dlaczego więc nie zająć się gotowaniem?
Są dwie opcje - nauczyć się robić cokolwiek, jeśli nie umiecie zupełnie nic, albo wypróbować jakieś nowe, fajne przepisy.
Dlaczego warto?
Po pierwsze - jedzenie jest super!
Po drugie - takie umiejętności zawsze się przydadzą :)
*tak naprawdę to stworzyłam w lipcu, ale generalnie nie robię zbyt często zdjęć jedzenia* |
5. Przeczytajcie fajną książkę
W mojej szalonej przygodzie z rozszerzaniem polskiego na własną rękę ciągle tonę w dodatkowych lekturach i w zasadzie rzadko zdarza mi się przeczytać coś innego. Jednak idzie Boże Narodzenie i trochę wolnego czasu, więc to świetny pomysł, żeby przeczytać coś po prostu dla przyjemności. Może jest jakaś książka, którą chcecie przeczytać od dawna, albo taka, którą ktoś kiedyś Wam polecił? To idealna pora właśnie na nią :)
Na dzisiaj to tyle. Jeśli chcecie, możecie podzielić się w komentarzach waszymi planami na zimę, bardzo chętnie przeczytam!
Miłego dnia!
Grudzień TAK! Jest super! Styczeń już mniej. Jeśli znajdziesz równie dużo pozytywów na początku lutego, dodam Cię do ulubionych ;)
OdpowiedzUsuń